Forum Sesje RPG Strona Główna Sesje RPG
Własny styl gier wyobraźni
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Remake World - Dakkan
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Sesje RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 19:52, 14 Gru 2010    Temat postu: Remake World - Dakkan

Stoisz w ciemnym korytarzu, na którego ścianach, w regularnych odstępach powieszone są pochodnie rozświetlające ponurym płomieniem całą przestrzeń. Wokół panuje przerażająca cisza, jak gdybyś był w jakimś podziemnym więzieniu całkowicie sam. Cisza utrzymuje się jeszcze przez około 10s, do czasu, aż z jednego końca korytarzu, do której stoisz tyłem, słyszysz przeraźliwy krzyk kobiety, jakby ktoś ją mordował. Przez chwilę stoisz zamurowany i przestraszony. Nie trwało to jednak długo, ale przez ten krótki moment przez głowę zdążyło ci przemknąć tysiące myśli, odwróciłeś się i zacząłeś biec w kierunku miejsca skąd przed chwilą dobiegł cię przerażający odgłos. Biegnąc wprost korytarza, mijasz tylko płonące pochodnie, które po minięciu przez ciebie i uderzeniu przez powiew powietrza zaczęły jakby tańczyć, ale tylko przez chwilę, gdyż dobiegłeś już do końca korytarza i stanąłeś w progu ogromnej okrągłej komnaty. Na ścianach również były porozwieszane pochodnie, a na samym środku stało wielkie naczynie wypełnione łatwopalną substancją, która aktualnie była podpalona. Jednak twoją uwagę i ponowne przerażenie wywołał widok kałuży krwi tuż przed twoimi nogami i ogromnej ilości ciał leżących na podłodze w różnych miejscach. Większość z nich już nie żyła, inni próbowali się czołgać a jeszcze inni właśnie konali. Widok był tak przerażający, że nawet chłopak, który od małego był przyzwyczajony do zabijania, stał teraz nie mogąc nawet drgnąć. Nim zdążyłeś cokolwiek zrobić na ogromnym zniczu wylądował jeszcze żywy mężczyzna, który natychmiast zaczął płonąć i wrzeszczeć powodując jeszcze większe przerażenie. Za lampionem zauważasz jednak stojącego innego zakapturzoną postać, która patrzy ci się prosto w oczy z szyderczym uśmiechem, po czym robi krótki ruch ręką, a w twoim kierunku zaczyna lecieć ogniska kula, która ostatecznie cię dosięga i...
...
Budzisz się w swojej ciemnej komnacie, cały spocony i ciężko oddychając. To był tylko koszmar, ale na tyle poważny, że nadal czułeś się, jakby był prawdą. Jeszcze przez chwilę siedzisz nieruchomo, po czym chcąc się znów położyć odwracasz się w prawą stronę i zauważasz nieznaną ci zakapturzoną postać, trzymającą w ręku czarnego węża, który właśnie spełzał na twoją poduszkę. W drugiej ręce trzymał on sztylet i wpatrywał się w ciebie z lekkim zdziwieniem. Najwidoczniej miał nadzieję, że nie obudzisz się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:07, 14 Gru 2010    Temat postu:

Jako iz jestem ponad przecietnie zreczny staram sie zlapac weza w taki sposob aby ten nie byl wstanie mnie ugryzc i jezeli bede w stanie , to odrzucam go w strone napastnika, celujac w jego twarz. I jednoczesnie zeskakuje z lozka aby miec dobra pozycje wyjsciowa do uniku i kontr ataku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 20:25, 14 Gru 2010    Temat postu:

Co prawda udaje ci się złapać w odpowiedni sposób węża i rzucić nim w zakapturzoną postać, lecz ta jeszcze z większą łatwością łapie go i na twoich oczach wąż na moment zapala się czarnym płomieniem i znika w jego dłoni, która wygląda jakby była samymi kośćmi z kawałkami skóry na niej, po czym jednym ruchem ręki przemienia swój sztylet w drewniany kij i uderza cię nim w klatkę piersiową. Uderzenie wydaje się być na tyle lekkie, że nie powinieneś je ledwo poczuć, ale ty lądujesz aż na ścianie za łóżkiem. Gdy tylko odbijasz się od ściany i lądujesz na ziemi, widzisz jak zakapturzona postać odwraca się i wychodzi z twojej komnaty i natychmiast znika za rogiem, gdyż skręcił w prawo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:31, 14 Gru 2010    Temat postu:

Szybki skan pokoju czy nie ma w nim jakis rzeczy i broni którę bede mógł zabrać ze sobą, by następnym razem nie walczyć z nim nago. Jeżeli coś znajduję natychmiast zabieram ze sobą i ruszam w pościg za zakapturzoną postacią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 20:36, 14 Gru 2010    Temat postu:

Komnata w której się znajdujesz jest dość mała. Znajduje się w niej łóżko, przed którym leżysz, na przeciwko łóżka jest jeszcze mały okrągły stolik, a po jego prawej stronie sporej wielkości skrzynia. Wystrój pokoju jest bardzo surowy, bez żadnych dodatków i tylko 2 pochodnie na ścianach. Jedyne co udaje ci się znaleźć to klucz, który znajdował się na stole. Szybko jednak podnosisz się z ziemi, łapiesz klucz i wybiegasz z komnaty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:42, 14 Gru 2010    Temat postu:

Szybko wracam sie do pokoju, i przy pomocy klucza staram sie otworzyć skrzynkę, która byla w moim pokoju.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 21:07, 14 Gru 2010    Temat postu:

Wracasz się szybko do komnaty i usiłujesz otworzyć skrzynię. Ku twojej uciesze okazuje się, że klucz pasuje i już po chwili otwierasz wieko skrzyni i znajdujesz w niej:
-szmaciana koszula 0,5 kg
-szmaciane spodnie 0,5 kg
-szmaciany owijacz x2 0,4 kg
-2x stary sztylet (2-4, SIŁ 1, ZRĘ 2) 0,30 kg
-pochodnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:13, 14 Gru 2010    Temat postu:

Ubieram się tak szybko jak tylko potrafię. Klnę pod nosem i myśle sobie " A co jesli napastnik juz uciekł?!".
Przymocowuję sztylety do paska u spodni tak by w czasie biegu mi nie przeszkadzały lub aby nie wypadły mi w jakiś nie wyjaśnionych okolicznościach. Zabieram również pochodnie ze skrzynki, i jak najszybciej udaję sie w pogoń za mym napastnikiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MrCookie dnia Wto 21:14, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 21:17, 14 Gru 2010    Temat postu:

Wybiegasz ponownie z komnaty i biegniesz w kierunku w którym najprawdopodobniej podążył napastnik. Po przebiegnięciu około 100m orientujesz się, że jesteś w środku jakiegoś korytarza, prawie identycznego jak w twoim śnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:23, 14 Gru 2010    Temat postu:

Moja pierwsza myśl, to " To jest nie możliwe...to nie może być prawda". Szybko odgadniam te myśli ode mnie i rozglądam sie po komnacie, próbując wypatrzeć mojego przeciwnika.
W miedzy czasie, wyciagam jeden sztylet i mocno trzymam go w ręku aby być przygotowanym na najgorsze,w drugiej ręce mając pochodnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 21:30, 14 Gru 2010    Temat postu:

Biegniesz jeszcze przez chwilę wzdłuż korytarza. Twoim oczom ukazuje się ponownie duża komnata z wielkim zniczem po środku. Przed zniczem stoi jednak postać tyłem odwrócona do ciebie i wypowiadająca nie zrozumiałe ci zdania do ognia, przed którym stoi. Najwidoczniej nie zorientował się, że go znalazłeś chociaż wydawało ci się to mało możliwe. Patrząc na postać, przepełnia cię niezrozumiały lęk i dreszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:37, 14 Gru 2010    Temat postu:

Odkładam najciszej jak potrafię pochodnie, na podłogę. Wyciagam równie, cicho drugi sztylet i zaczynam sie najlepiej jak potrafie zakradac do zakapturzonej postaci.
Próbuję wykorzystać element zaskoczenia i zakonczyć te walkę jednym celnym pchnięciem sztyletu.
W mojej głowie przewija sie tysiąc myśli " Czy uda mi się go zaskoczyć...Czy skończy sie to jak w moim śnie..." . Nie , nie, NIE. Oczyszczam sobie umysł bo tylko mnie rozprasza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 22:07, 14 Gru 2010    Temat postu:

Podchodzisz niemal bezszelestnie do przeciwnika i wbijasz mu sztylet w szyję po czym odruchowo odskakujesz do tyłu po zadaniu ciosu. Postać jednak jeszcze przez chwilę stoi nieruchomo po czym odwraca się i jak gdyby nigdy nic, wyjmuje sobie sztylet z szyi po czym rzuca go pod twoje nogi. Kiedy ty wpatrujesz się w spadający sztylet, agresor ściąga kaptur i ukazuje ci swoją rozkładającą się twarz. W niektórych miejscach widać, że skóra całkiem zeszła z kości przez co widać błyszczące kości. Widząc to zaczynasz czuć obrzydzenie.
-Twoje sztylety i tak mi nic nie zrobią, bo ja od dawna nie żyję... Z resztą i tak się spóźniłeś...- Mówiąc to nieznana ci postać wskazuje swoją laską na sufit, pod którym na hakach wiszą ciała twoich bliskich i znajomych, ociekające krwią i bardzo pokiereszowane. Widząc tak okrutny widok, klękasz na ziemi wpatrując się w dyndające zwłoki.
-Zostałeś jeszcze ty więc nie każę ci długo czekać...- Po czym przykłada rękę do laski, a ta zaczyna płonąć czarnym płomieniem, po czym zostaje on wystrzelony w ciebie w postaci kuli mrocznej energii. Pewny śmierci zamykasz oczy, lecz w ostatnim momencie czujesz jak coś uderza w ciebie z prawej strony przewracając cię na ziemię, wydając przy tym przerażający krzyk z bólu. Gdy otwierasz oczy, okazuje się, że to twój ojciec rzucił się na ciebie by ratować ci życie, lecz sam tego nie przeżył, gdyż na tobie leżało teraz jego bezwładne i zakrwawione ciało.
Sam napastnik w zdenerwowaniu wydaje z siebie odgłos jakby z czeluści piekieł i znika w ogniu. Ty zaś w rozpaczy, strachu i bezradności opadasz na ziemię i zamykasz oczy mdlejąc.
...
Po pewnym czasie budzi cię dwóch ludzi zaszokowanych widokiem jaki zastali w komnacie i podnosząc cię mówiąc do siebie:
-On chyba żyje... Czy to on to wszytko zrobił...? W najgorszych koszmarach nie widziałem takich obrazów... Lepiej zabierzmy go stąd...- Sam jednak pod wpływem emocji jesteś na tyle zmęczony, że nie dajesz rady się ruszyć, a dwójka ludzi prowadzi cię na zewnątrz, wiąże ci ręce i nogi, po czym wrzuca do karocy, zamykając ją na kłódkę.
-Zamordować własną rodzinę i znajomych... Takie potwory nie mają prawa żyć!- Po czym czujesz jak karoca rusza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrCookie
Gracz



Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:20, 14 Gru 2010    Temat postu:

Wykończony,zmęczony i w fatalnym stanie psychicznym, nie jestem w stanie nic zrobić...z resztą nie mam na to najmniejszej ochoty. Myślę sobie - Mój ojciec...czemu on, to powinienem być ja*...*nie daruje temu zakapturzonemu,ochydnemu nieumarłemu magowi, znajdę go i zabiję, bedzie cierpiał. POMSZCZĘ CIĘ OJCZE-. Po czym mdleję...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dargo
Praktykujący Mistrz Gry



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: U.D.

PostWysłany: Wto 22:32, 14 Gru 2010    Temat postu:

Po paru godzinach budzisz się w celi, przed którą troi dwóch uzbrojonych strażników a ty sam masz związane ręce i nogi. Chociaż nadal jesteś wściekły, podczas snu odzyskałeś część swojej siły, ale mogłeś już normalnie myśleć. Kiedy tylko zaczynasz się lekko przekręcać, do twojej celi wchodzi uzbrojony człowiek w skórzanej zbroi wpatrując się w ciebie z pogardą.
-Widzę, że już się obudziłeś... Elficki psie...- Po czym dostajesz prawy sierpowy w szczękę. -Poniesiesz karę zbrodni którą popełniłeś! Jutro wraz ze wschodem słońca zostaniesz powieszony na placu zamkowym! Lepiej przygotuj się na to psychicznie...- Po czym odwraca się i wychodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje RPG Strona Główna -> Sesje RPG Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin