Sesje RPG

Idę na środek miasta pod dom burmistrza i zaczynam rozglądać się za gospodom.

Kiwam głową w geście zgody do wieśniaka po czym rozglądam się w około i wchodzę do pierwszej lepszej gospody. Podchodzę do barmana i mówię - Szukam kogoś kto ma w swoim posiadaniu wóz... Znasz kogoś t ...

- Ja muszę tam wrócić... ktoś przecież musi zaprowadzić tam ludzi których przydzieli burmistrz... - Powiedziałem przechodząc do truchtu. - Nie biegnij zbyt szybko. Uwierz że w moim stanie zbyt szybki ...

Patrzę na wieśniaka z uśmiechem. - Dargo ma rację. - Mówię odwracając się w stronę wieśniaka. - Dobra chodźmy. - Rzucam krótko do chłopa po czym idę w stronę miasta.

Patrzę na wieśniaków nieco rozbawiony. *No to zapowiada się ciekawa noc...* Myślę czekając na reakcję chłopów.

Patrzę na wieśniaka i słucham wypowiedzi elfa. *Dobrze że elf powiedział że jestem chory na trąd... może teraz dadzą mi w końcu spokój...* Pomyślałem patrząc w stronę schodów. *Mam nadzieję że nie zja ...

Chowam miecz i wchodzę do góry po schodach. Nie pomagam wynosić skrzyń ponieważ ich ciężar mógłby uszkodzić jedną z moich rąk ukazując moje nienaturalne zdolności.

Patrzę przez chwilę na chłopów i rzeźnika po czym wyciągam miecz i idę za elfem.

Przez chwilę przyglądam się chłopakom którzy mają z nami iść. *Heh... trzech wieśniaków i rzeźnik... Super wojownicy...* Pomyślałem odwracając się do elfa i idąc za nim.

Wychodzę za elfem nie mówiąc ani słowa.

Wchodzę za elfem do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi. Nie odzywam się ani słowem jedynie słucham rozmowy Dargo z burmistrzem.

- W rzeczy samej. - Mówię do burmistrza zaraz po pierwszym zdaniu Dargo. Zaczynam rozglądać się po pomieszczeniu.

Rozglądam się na boki *Co ci ludzie się tak gapią... Mam nadzieje że nie będzie zaraz jakiejś rozróby przeze mnie...* Pomyślałem stojąc i próbując nie zwracać na siebie uwagi.

Idę za elfem rozglądając się w około na ludzi. *Nie boją się mnie, to dobrze, pewnie biorą mnie za jakiegoś biedaka...* Pomyślałem spoglądając na samego siebie. *Elf przez całą drogę się do mnie nie o ...

Rozglądam się na boki za chłopcem dopiero po chwili zauważając że elf gdzieś idzie. - Ej gdzie idziesz!? Czekaj na mnie! - Krzyczę do elfa biegnąc za nim. W dalszym ciągu trzymając butelkę w ręce.