Sesje RPG

Przeturlawszy się kawałek w szybkim tempie zrywam się na nogi. Zaczynam przebiegać przez rzekę wyciągając zwój "Pięść błyskawicy" i koncentrując cała pozostałą moc magiczną na nim, *To moja ...

*Teraz moja kolej...* Pomyślałem po czym cisnąłem kamieniem w głowę orka celując w oko, zaraz po ty szybko wstałem i zacząłem biec w jego stronę zamachując się ręką w której trzymam miecz aby móc naty ...

Szybko rzucam się na ziemię chwytając kamień, po czym miotam nim w orka starając się wytrącić go z równowagi, by wystrzelił bełt gdziekolwiek byle by nie we mnie.

Biegnę wciąż w stronę orka wyjmując mały nóż rytualny. Chwytam go za ostrze po czym rzucam w stronę orka.

Odskakuje na bok po czym biegnę w stronę orka. Gdy do niego dobiegam podskakuje i próbuje wbić mu w głowę miecz.

Chwytam miecz i czekam cierpliwie. *Jak widać jednak do mnie podejdzie... Może skończyły mu się bełty...* Myślę przygotowując się do ataku na orka.

Kolejny raz trzęsę krzakiem lecz tym razem bez ustanku by dokładnie dowiedzieć się ile temu orkowi zajmuje naładowanie bełta na kuszę.

*I co teraz... Nie mam do kąt uciec gdyż jak zacznę biec to ork najpewniej trafi mnie ze swej kuszy...* Myślę rozglądając się na boki. *A może to się uda...* Chwytam za gałąź od krzaka aby nim zatrząś ...

Chowam się po czym wyciągam ze swojej klatki piersiowej tkwiący w niej bełt. Czekam aż ork podejdzie dość blisko aby mógł go bez trudu zaatakować.

Wstaję i dobijam leżącego orka. - Giń śmieciu. - Mówię wbijając mu miecz w szyję. Gdy to uczyniłem zacząłem uciekać do tyłu biegnąc slalomem gdyż nie chciałem oberwać bełtem od drugiego orka. Uciekają ...

Wyciągam miecz i próbuję przekierować na niego energię elektryczną i wbić go orkowi w gardło.

Szybko kucam, chwytam zwój i odskakuję na bok. *Tym razem się uda...* Myślę próbując kolejny raz cisnąć błyskawicą w orka.

- Zatrzymaj się bo inaczej pioruny szamana trafią w ciebie a nie w ziemie. - Krzyczę do biegnącego w moim kierunku orka mając nadzieję że uzna mnie za szamana i się zatrzyma.*Orkowie nie są zbyt mądrz ...

Szybko wyjmuję i kładę na ziemi zwój "Pięść błyskawicy" po czym kładę na nim jedną rękę a drugą nakierowuję na biegnącego w moją stronę orka. Czekam chwilę aż zbliży się do mnie na około 20m ...

Nakładam kaptur na głowę po czym pochylam ją do dołu aby nie było widać mojej twarzy a prawą ręką chwytam miecz lecz nie wyciągam go. Wychodzę z za krzaka i kieruję się w stronę rozmawiających ze sobą ...